Orchis ustulata

Aleksandra Plastira

Orchis ustulata *

Widzicie je
są jak damy zagubione
pośród chwastów

gdy ogrodem było
to co widzicie
zachwycały
ludzi którzy nigdy nikim się nie zachwycali

dotykały je
dziewczyny które tu się snuły
robiąc plany utopione
w szklance

możecie jeśli chcecie wy też
dotknąć wy też tej rzadkiej
Orchidei

pomimo swojego piękna jest w pełni prawdziwa

z tomu: “Woda na twarzy”, 1993, tłum.: Leszek Paul


*Orchis ustulata – Storczyk drobnokwiatowy. Łaciński epitet ustulata oznacza “lekko przypalony”, odnosi się do wyglądu kłosu kwiatowego, podobnie nazwa zwyczajowa w języku greckim, która jest orginalnym tytułem wiersza: Καμένη ορχιδέα.

Pokonani, jak zwykle

Maria Koulouri

Pokonani, jak zwykle

Popołudnie
Godzina odjazdu
Światło nie dokazuje
Nie grozi
Odchodzi
Z trudem podnieśliśmy nogi
Jedni rzucili kamykami
Drudzy okruchami chleba
Wszyscy nadzieję w powrót pokładali
Jedynie ja
Starzec
Nie zważając na znaki
A cóż innego mam robić
Kto wie może mnie wiodą
Drogi mają pamięć
Radują się mną gdy chcą
Kim jestem ja ten co po nich nie stąpa
Zostawiłem dwa grona
Ja
Winogron czy piersi
Jakie to ma znaczenie
Innego teraz sycą
Zostawiłem jedno miejsce
Ja
Znów
Ponownie

z tomu „Puste muzeum”, 2013, tłum.: Leszek Paul

Teatr cieni

Maria Koulouri

Teatr cieni

Na koniec światło zostanie zgaszone
Ofiara złożona bezradności zmysłu
W bicz obróciła się ta wizja
Jednowymiarowa projekcja
Nawet narośle głosu zatraciły się w mroku
Przymglona iluminacja pokazuje wyjście
Ten kto ma oczy widzi
Mów bym znalazła drogę
Słucham cię jak pilota
Suflera który podrzuca tekst którego jeszcze dobrze nie znam
Nie wiem jak zacząć
Rozpędził cienie które mnie miażdżą
Nie mam na bilet
Nawet kiedy ostatni ze zabłąkanych odchodzi
Ty, mów do mnie
Zostaniemy i my
Nagie postacie
W zamkniętej sali
Oczekując
Może
Jakiejś następnej odsłony

z tomu „Puste muzeum”, 2013, tłum.: Leszek Paul

Festyn

Dimitra Ch. Christodoulou

Festyn

Z głową ciężką od mądrości,
Celów osiągniętych, nieświeżych
I pamięci o muzyce jednej z tych
Co rozpalają w błękitne noce
Wychyliłam się przez okno,
By zobaczyć swój powszechny pogrzeb.

Ławki rozstawione wzdłuż całej alei.
Kandyzowane owoce, kadzidła,
Plastikowe zabawki i małe wota.
Za nimi straganiarze z uśmiechem
Jakby ich nagły ból żebra przeszył.
Monetami ciężkimi jak z ołowiu
Klienci silą się płacić.
Taszczą je spocone małolaty,
A mój anioł hojnie rozdaje im kieszonkowe.

Koniec końcem, oto i ja z moim konikiem!
Jakże mi do twarzy w tej gwiezdnej sukience!
W życiu nie byłam ładna a jednak teraz
Księżyc przy mnie blednie.

Tłum smutnych świętujących
Podąża w rytmie kapeli
Do chwili gdy zamykam okno
I w strzępach światła pierzchnie
Liżąc karmelowe jabłka.

Teraz mogę pochylić się nad kartkami,
By pisać teksty takie jak te: Płonne.

z tomu: “Nadmorska osada”, 2017, tłum.: Leszek Paul

Właściwy prezent

Dimitra Ch. Christodoulou

Właściwy prezent

Z resztkami po kiepskim samopoczuciu,
Bądź po ciężkiej strawie w żołądku,
Wlokę swoje kroki przez ogród wieczorem
Na tych cesarskich pantoflach,
Prezent od przyjaciela który już nie żyje.

Luksusu nie kocham.
Lecz nie wypada by został bez odpłaty
Nawet najbardziej nietrafny gest miłości.
Tak więc, niech w taką noc człapią
I jedwabne po trawie.
Każda moja stopa trumienka
Czule dotyka ziemi która go posiada
Pukając do niego dyskretnie do drzwi.
Kiedy mi otworzy, będziemy i on i ja
Skromnie ubrani w wołanie syczki.

z tomu: “Nadmorska osada”, 2017, tłum.: Leszek Paul

Lobotomia

Dimitra Ch. Christodoulou

Lobotomia

Jutro spotkają się dwaj chłopcy.
Spór zakończą ostatecznie
W jakiejś ruderze z czerwonego błota.
Każdy z nich już ma w oczach
Dekapitację kotki.
Lecz dziś wieczorem łączą się skuleni
W ramionach próżnej Mary.
Zamglony księżyc ją zasmuca
I, z westchnieniem, im ulega.

Jeśli żyć będą, co najwyżej staną się mężczyznami.
Z pieniędzmi lub bez. Może kochać zwierzęta będą.
Spożywać tradycyjny posiłek
W domu pełnym hałasów niewiadomego pochodzenia.
Z hemoroidami i strapioną żoną.
Lśnić nad szklankami księżyc tak długo będzie
Aż udomowi się kompletne surowe dojrzewanie
Jak ten zastrzelony jastrząb wypchany
Z rozpostartymi skrzydłami.

z tomu: “Nadmorska osada”, 2017, tłum.: Leszek Paul

Szlachetna nawigacja

Dimitra Ch. Christodoulou

Szlachetna nawigacja

Któż ma siłę by nas ukarać
Gdy z miłością dbamy o naszą duszę?
Lament nie ma tupetu wieczności.
Gaśnie i on znużonym westchnieniem.
Możemy, mówię, zrzec się całunu.
Nie przystoi pulsującemu ciału.
Zawsze płynie jakiś okręcik na otwartych wodach
Nawet jeśli to tylko jego wspomnienie,
Tyle obrazów piętrzy się w śmierci,
Taka supremacja zasobu myśli.
Nawet swój grób opuścić potrafi
Jakaś żaglóweczka,
Żadne widmo łódź rybacka,
Kiedyś ona płynąc po czerwonym niebie
Wzbudzała zachwyt
Dodajmy jej jeszcze jakiś czas nieśmiertelności,
Dziś wieczorem morze ze swą tytaniczną ciszą
Zsumuje chaos i przyjaźń.
Oddycha jak pierś dziecka
Które zasnęło pod tamaryszkiem
Może i słońce gdy dogorywa
Powstrzyma każde porzucenie.
Chwalebna będzie praktyka morska
Która wypływa omijając śmierć.

z tomu: “Szlachetna nawigacja”, 2021, tłum.: Leszek Paul

Przyjęcia

Dimitra Ch. Christodoulou

Przyjęcia

Zawstydzona zapukała noc do moich drzwi
Goniona jakby przez złodziei.
Powodu nie miałam, by odmówić schronienia
Bezbronnemu stworzeniu.
Weszła. Gwałtownie na zewnątrz zaświtało
Białym światłem sali operacyjnej.

Tak nauczono mnie podejmować koniec.
Jako współistnienie, jako akt dobroci
W stosunku do gonionej kobiety.
Stoi na skraju życia, które mi pozostało
Zawinięta w swoje ciężkie kołdry.
Nie żąda, nie potępia, nie wyznaje.
Częściej przyjmuje z moich rąk
Zamiast jedzenia bukiet stokrotek.
Kiedy myję okna, odnajduję je
Nakreślone tchnienie oddechu.
Lśnią, kobieta się cieszy,
Ja, co jest logiczne, milczę.

Zaśnieżone rzezią i nauką
Miasto na zewnątrz dalej się rozwija.
Środkowa ściana skrzypi niepostrzeżenie
Jak kości dziecka co rośnie
Bez prawa do lamentu miłości
Bez nadziei w ciemności uścisku.

z tomu: “Szlachetna nawigacja”, 2021, tłum.: Leszek Paul

Dimitra Ch. Christodoulou

Dimitra Ch. Christodoulou – Δήμητρα Χ. Χριστοδούλου – urodziła się w Atenach w 1953 roku. Studiowała prawo i literaturę. Do emerytury pracowała jako nauczycielka. Jest jedną z ważniejszych poetek tzw. “Pokolenia lat 70”. Debiutowała w 1974 roku i od tego czasu wydała piętnaście książek poetyckich, jedną prozatorską oraz antologię tłumaczonej starożytnej liryki greckiej.


Jej poezja jest uważana za połączenie egzystencjalnego niepokoju i polityczno-społecznej obserwacji z poszukiwaniem zwięzłości wypowiedzi. To ostatnie poszukiwanie znalazło rygorystyczny wyraz w jej dwóch ostatnich książkach, gdzie wiersze napisane są dokładnie w 24 wersach. Liczba ta ujawnia, według poetki, poezję jako rytuał czasu i rytmu, który nie może przekroczyć odcisku dwudziestoczterogodzinnego okresu.

Tom poetycki: “Minimum przed” (Nefeli 2005), był nominowany do Państwowej Nagrody Poetyckiej. Za tom “Głód” (Nefeli 2007), została nagrodzona Państwową Nagrodę Poetycką w 2008 roku. Nagrodzone zostały również inny tomy wierszy: “Minimum chleba świadomości” (Melani 2014) – Nagrodą Poetycką 2015 elektronicznego magazynu literackiego O Anagnostis, “Osada nadmorska” (Melani 2017) Nagrodą Jeana Morea.Ostatnio ukazało się kompendium jej twórczości w języku francuskim jako “Dimitra Christodoulou, Vingt – quatre battements et silence, traduit du grec par Michel Volkovitch, ed. Le miel des anges, 2021”.

(2021) Ευγενής ναυσιπλοΐα, Μελάνι
(2019) Είκοσι τέσσερις χτύποι και σιωπή, “Dwadziesta cztery uderzenia i milczenie”, Μελάνι
(2017) Παράκτιος οικισμός, “Nadmorska osada”, Μελάνι
(2014) Το ελάχιστο ψωμί της συνείδησης, “Minimalny chleb świadomości”, Μελάνι
(2012) Ο τρόμος ως απλή μηχανή, “Terror jako prosta maszyna”, Εκδόσεις Πατάκη
(2010) Πώς αυτοκτονούν οι Ασσύριοι, “Jak Asyryjczycy popełniają samobójstwo”, Εκδόσεις Πατάκη
(2007) Λιμός, “Głód”, Νεφέλη
(2005) Ελάχιστα πριν, “Odrobinę przed”, Νεφέλη
(1999) Προς τα κάτω, “W dół”, Νεφέλη
(1997) Φορτίο, “Ładunek”, Εκδόσεις Καστανιώτη
(1995) Το κυπαρίσσι των εργατικών, “Cyprys robotników”, Εκδόσεις Καστανιώτη
(1991) Η προσευχή του αναιδούς -“Modlitwa bezczelnych”, Εκδόσεις Καστανιώτη
(1985) Χώμα, Κέδρος
(1979) Ηγησώ, Τυπογραφείο “Κείμενα”
(1974) Τα άλογα του μυροβλήτου, Ιδιωτική Έκδοση