Eftihia-Aleksandra Loukidou
Z lekkim bagażem
Με ελαφρές αποσκευές
Ani się porusza, ani nie śpi po nocach
ani nie potrafi sobie przypomnieć
powodów
dlaczego kuleje każdego popołudnia.
Nie uległaby
żadnemu naciskowi
nawet gdyby zaciskała w zębach
rozległy las wrzasków
i tę malutką nić
która trzyma razem, nim się spruje
sweter ze śniegu.
Dwa trzy poruszone zdjęcia
garść sekund
i niezliczone błyszczące gwoździe
były tym wszystkim co potrzebowała
do podróży.
z tomu: z tomu: „Deser”, /Το επιδόρπιο/, 2012, tłum.: Leszek Paul