Aristea Papaleksandrou
Arcydelikatne damy dworu
Οι εύθραυστες του παλατιού
Grzmią trąby od wczesnego świtu
Dokonało się
Król zmuszony tron opuścić i nowy przyjdzie
z zachodu officia królewskie przejąć
To Zachodu Wschód
pieją mędrcy
uznani, niewidzialni i ci obczyźniani
kraju znikomego bez pamięci
I cisza głęboka i trwoga mnie dusi
na myśl że w pałacu zaraz były król się zjawi
Połowa dam dworu widzę
ducha wyzionie
inne te niezłomne pobladłe
własności byłego grabić pospieszą
Ceremonia przekazania-przejęcia za godzinę się dokona
Za kwadrans niecały przybędą nowe
w pełni gotowe na połowę sukcesu
odprawę znaczy się świty poprzednika
Martwa cisza już zapadła
Byłego króla deklarację słychać
Swojego poprzednika orację odczytuje
w tym całym zamieszaniu zapomniał
ją wyrzucić
Brak kompetentnych współpracowników
psy gończe byłego teraz to znalazły
Zmieniono imiona, daty
ustęp po prostu dopisano
do nich adresowany:
„Będąc tak arcydelikatnymi
spakuję was zawczasu Panie
wraz z arcydelikatnościami
mojego pałacu”.
z tomu „Ptaszki śpiewające”, 2008, tłum.: Leszek Paul