W głębi serca

Maria Topali

W głębi serca

Kiedy spotykamy się
w ostatnie popołudnie jesieni
oboje wiemy
że już jutro
będzie tu zima.
Zmiecione będą
z ziemi
ostatnie złote półksiężyce
spośród suchych liści

To dobrze wiemy.
I wcale się nie spieszymy
ani ty
ani ja
ponieważ te chwile
spływające na ziemię
są błękitne
pełne
wszystkiego
co wydarzyło się wcześniej
i chociaż
pory roku wracają
i drzewa w Ogrodzie Narodowym rosną
nic już nie gwarantuje
że nasze winnice
raz jeszcze
obdarzą nas
tym samym smakiem wina.

z tomu: “Słuchaliśmy tego razem”, 2018, tłum.: Leszek Paul

Maria Topali

Maria Topali Μαρία Τοπάλη – urodziła się w 1964 r. w Salonikach.
Studiowała prawo na Uniwersytecie Ateńskim oraz na Uniwersytecie Johanna-Wolfganga-Goethego we Frankfurcie nad Menem (stypendystka Daimler-Benz Foundation, doktorat). Od 1996 r. pisze recenzje poetyckie dla licznych dla czasopism.

© φωτό: Μαριλένα Σταφυλίδου

W latach 2006-2008 prowadziła seminarium z przekładu poezji w EKEMEL (Europejskim Centrum Przekładu Literatury i Nauk Humanistycznych). W latach 2007/2008 prowadziła kurs “Poetyka i przestrzeń” na Wydziale Architektury Uniwersytetu w Tesalii. Jej pierwsza książka poetycka “Serwis herbaciany” ukazała się w 1999 roku, a druga, “Londoni inne wiersze” w 2006 roku, która została ciepło przyjęty przez krytyków i znalazła się liście do nagrody poetyckiej magazynu literackiego Diavazo. Jej wiersze zostały przetłumaczone na język niemiecki i włoski. Tłumaczyła prozę i poezję z języka niemieckiego na grecki, w tym wybrane wiersze Brechta, Huchela, Laskera-Schülera i Duineser Elegien Rainera Marii Rilkeg, Hansa Magnusa Enzensbergera i Maxa Frischa. Jest mężatką i ma dwie córki. Mieszka w Atenach i pracuje w Narodowym Centrum Badań Społecznych.

  • “Serwis herbaciany”, Νεφέλη, 1999
  • “Londyn i inne wiersze”, Νεφέλη, 2006
  • “Zejście z Vermio”, Εκδόσεις Πατάκη, 2010
  • “Słuchaliśmy tego razem”, 2018

Metamorfoza

Eleni Lintzaropoulou

Metamorfoza

Boisz się? Rozumiem.
Z czarami Circe wspólnego jednak nic nie mam.
Potrafię zrozumieć twoją tęsknotę
Tak więc odsłoń mi się
Mogę i ja odkryć się przed tobą
Lub zostańmy w zawieszeniu
Nie jestem lustrem, jestem kobietą
Nie zdradzę cię
A jednak masz prawo się bać
Mam niezmiennie moc, by cię zmienić
Nie w świnię, rzecz jasna
Lecz w coś bardziej niebezpiecznego

z tomu: “Niewidoczna rana”, 2019, tłum.: Leszek Paul

Zakazane substancje

Kiki Dimoula

Zakazane substancje

Wieczór
pomimo swojej uprzejmej temperatury
popychał październik pospiesznie
do wyjścia.

Siedzieli też i inni lękliwi na zewnątrz
własny każdego strach
tak łatwo nie rozstawał się
z łagodnym takim preludium chłodu
widzisz i ja omijałam
twój północny klimat
wakacyjnym prawie stawieniem czoła.

Marzniesz?
Nie, gorąco debatujemy
jakże czarne morze maluje
nieobecność gwiazd

twój sok pomarańczowy daleko
od mojej kawy siedział
i zupełnie bez związku
szepnąłeś
miłość umiera zanim zdąży się zestarzeć

nie dosłyszałam
przyciągnąłeś bliżej swoje krzesło
tak gwałtownie że jego metalowa noga
zakleszczyła się w myśli mojej nogi

i jakiś podejrzany ból zaświtał
pozaziemski życzliwie pusty

oczywiste
że ty Boże z góry pokątnie
bezprawnie wlałeś mi
ironię do kawy.

z tomu “Przeprowadziliśmy się ościennie”, 2007, tłum.: Leszek Paul

Jaka szkoda

Maria Laina

Jaka szkoda

Rozanielenie moje zginęło
i moje delikatne zmysły.
W inne minione jesienie
płynęłam w deszczu i mgle
ospale i oczywiście
z pewną ogładą
wobec innych.
Teraz już, nie;
teraz, smutek i ból
czynią mnie nietaktowną
zanim zdążę napisać dwa słowa.
Jaka szkoda
czas mój minął
drzewu muszę zwrócić mojego słowika.

z tomu “Cokolwiek się stało”, 2020, tłum.:Leszek Paul

Eleni Lintzaropoulou

Eleni Lintzaropoulou – Ελένη Λιντζαροπούλου- urodziła się w Nikaia w Pireusie w 1962 roku. Ukończyła Szkołę Teologiczną, studiowała animację teatralną, public relations i administrację na Uniwersytecie Ateńskim oraz antropologię kontynuując jednocześnie studia podyplomowe z teologii prawosławnej na EAP. Od ponad piętnastu lat zajmuje się teatrem amatorskim, pisze, adaptuje i reżyseruje sztuki i bajki dla dzieci.

(2021) Παραλλαγές στο παράφορο, Αρμός
(2019) Άδηλον τραύμα, Αρμός
(2017) Η αναιδής σκιά – (Butny cień), Αρμός
(2015) Η εποχή των λέξεων, Εκδόσεις των Φίλων
(2013) Ο πίθος των γυναικών – (Beczka Danaid – beczka kobiet), Εκδόσεις των Φίλων

Kobieta

 Eleni Lintzaropoulou

Kobieta

Ponownie znalazłam cię z gorejącymi powiekami
Jak prujesz wyrocznie w srebrnej studni pamięci
Pytia niekiedy z wawrzynem
Niekiedy niewolnica w podziemiach czasu

Świetlista
Kwiecista
Kwitnąca
Kojąca

Naga w procesjach świętych
Manada
Harpia
Suka

Znalazłam cię

Jedwabny szew
Zamknął ci usta
prostą linią niesprawiedliwego odwrotu.

z tomu: “Beczka Danaid – beczka kobiet”, 2013, tłum.: Leszek Paul

Sześć wierszy o jednej historii

Christos Siorikis

Zazdrość o przeszłość, zazdrość o jutro

Wznieśli stolicę
na nowo podbitych ziemiach
Nowe miasto
Niech drży jeśli upadnie
żadna z przeszłości rycina
nie przywróci mu
dawnego wyglądu
W jego obliczu widzą władze
moc i nadzieję
Argumentem żeglowna rzeka
splendor starego mostu
-jedyna stara rzecz na nowym terytorium
Suweren przybywa pociągiem
I tu zaczyna się
cała historia którą wszyscy znacie

——— ≈ —————— ≈ ———

W zen krajobrazach filiżanki
cokolwiek dociera z przeszłości
pcha nas jeden na drugiego
I w miarę jak dzień upływa
Daleki Wschód staje się Bliskim
W górach wzbierają
rozkazy, którym chcę ulec
-Chcę, by światło odstąpiło
i twój głos nadszedł w nocy

——— ≈ —————— ≈ ———

…but you are the music while the music lasts.
T.S. Eliot, Four Quartets

Kocha wiolonczelę
Kocha muzykę
Ale nie wiem na ile nut
wstrzymał swój oddech
i gdzie teraz śpi smyczek

Teraz to on śpi
I świeca
co przerosła nasze oczekiwania
drży żywa
pokazując mi
jak przechodzi z jednego oddechu
do następnego

——— ≈ —————— ≈ ———

Koń się raduje
smuci
Nie żałuje
Nie żałuje, że rzucił księcia
Upadnie ten
Któremu od dawna zagrażano
Nikt nie wiedział;
Proroków wygnano przed laty
Ostatecznie
oszczędzą mu życie
I powiadają co jest zakazane
Wraca w południe
do domu
Słońce pali
bez wiatru galopu

——— ≈ —————— ≈ ———

Nie mam sanek

Nie zobaczysz żadnych rys
ani kopyt na śniegu
Ziemia spać będzie
pod stałą wodą
a ja będę myślał:
dobrze wymawiam twoje imię?
Bo nawet gdy burza mija
równina jest absolutna
tak jak nieskończona jest
dla człowieka ziemia

——— ≈ —————— ≈ ———

Nadszedł czas byśmy podążyli
dalej niż spojrzenie
Lecz nie łatwo
ci żyć między
Czarnym i Kaspijskim Morzem
Wiatr gasi głos
i imiona
Księżyc pęka w wodzie
Bóg to za mało
i musisz stać się
ojcem dźwięku

tłum.: Leszek Paul / wiersze po raz pierwszy publikowane w roku 2021 na stronie internetowej magazynu literackiego “Hartismag.gr”